Słyszałam ostatnio stwierdzenie, że im więcej mamy ubrań w szafie, tym częściej mówimy "
nie mam się w co ubrać" stojąc oczywiście przed pełną szafą ciuchów. Zgadzam się z tym. Dodam jeszcze od siebie, że im więcej mam
kolorowych/wzorzystych ubrań tym ciężej jest mi je skompletować, a poza tym nie zawsze mam ochotę na dany wzór, więc czas poświęcony na szukanie odpowiedniego ubrania znowu się przedłuża. Dlatego, postanawiam nieco zmienić a zarazem ułatwić sobie zadanie zaczynając zbierać w szafie ubrania w jednolitych kolorach:
biel, czerń i szarość. Dodatkowo lubię te odcienie, albo po prostu się starzeję i nie mam ochoty na kolory i pstrokate ubrania. Tak, myślę, że to również ma znaczenie w moim przypadku. Skoro kompletuję moją starą ale nową szafę, to sprzedaję sporo ubrań, więc zachęcam do zajrzenia na mój profil
TU.